5 years ago

Saragarhi - hinduskie Termopile

Bitwa pod Saragarhi okrzyknięta została jednym z największych oporów obrońców w historii wojskowości. Nieliczny oddział 21 sikhów przez ponad sześć godzin bronił powierzone mu pozycje przed nacierająca ponad dziesięciotysięczną armią afgańskich plemion i klanów. Heroizm hinduskich żołnierzy z armii brytyjskiej został dostrzeżony przez świat blisko 120 lat później. Stało to się za sprawą hinduskiego serialu "21 Sarfarosh: Saragarhi 1897" (wszystkie 65 odcinków można obejrzeć na YT), a także najnowszej superprodukcji z Bollywood "Kesari", w której to hinduski gwiazdor Akshay Kumar wciela się w rolę dowódcy Havildar Ishar Singh. Zapewne nie prędko będzie można znaleźć ten film gdzieś w necie, a więc zanim to się stanie warto zapoznać się co takiego stało się 12 września 1897 roku na pograniczu afgańsko-pakistańskim.

Sikh_Regt_Soldiers.jpg

Pod koniec XIX wieku Wielka Brytania i Rosja walczyły o terytoria w Azji Środkowej. Na granicy kolonialnej między Indiami Brytyjskimi a Afganistanem siły brytyjskie zajmowały wrażliwe pozycje, które był zagrożone zarówno przez siły rosyjskie, jak i plemiona afgańskie. W 1885 r. osiągnięto kompromis, w Indiach Brytyjskich powołano komisję graniczną z porozumieniem afgańskiego emira Abdur Rahman Khan, w celu ostatecznego określenia stref wpływów brytyjskich i afgańskich. Wynikiem ich prac powstała linia Durrand, która do dziś jest przedmiotem sporów. Po zawarciu porozumienia Wielka Brytania opracowała "dalekosiężną politykę" zajmowania terenów przygranicznych i utrzymywania obecności w miejscach zamieszkanych przez Pasztunów, plemiona ludzi zamieszkujących ten region.

Battle_of_Saragarhi.png

Brytyjczycy mieli w tym czasie kontrolę nad dwoma fortami w Afganistanie: Fort Gulistan i Fort Lockhart, żołnierze tych fortów komunikowali się ze sobą alfabetem morsa przy użyciu sygnałów świetlnych i luster, jednak odległość między tymi dwoma fortami była zbyt duża, żeby bezpośrednia komunikacja była możliwa, dlatego konieczne było wykorzystanie przekaźnika, którym był mniejszy Fort Saragarhi. Obsadę Saragarhi stanowiło 21 żołnierzy z 36-tego pułku piechoty sikhów wchodzący w skład Brytyjskiej Armii Indyjskiej, ich głównym zadaniem było zapewnienie łączności pomierzy głównymi fortami.

W sierpniu 1897 roku mułła z Haddy, wpływowy duchowny, ogłosił dżihad, żeby "wyjść na świętą wojnę i bronić religii świętego proroka". Kolejne plemiona i klany dołączały się do sprawy i pomaszerowały w kierunku Samany. Brytyjski patrol zwiadowczy wysłany na Samana Suk (najwyższy szczyk pasma górskiego) w dniu 9 września stwierdził, że w pobliżu Khangarburu zebrała się silna grupa afgańskich wojowników, następnego dnia przybył kolejne grupy, ich liczbę szacowano na około 25 tysięcy.

Battle-of-Saragarhi-3--866x577.jpg

Rano 12 września, strażnik w Saragarhi widzi tumany kurzu unoszące się w oddali, natychmiast sygnalista nadaje (wybłyskuje) wiadomość do obu fortów "nadciągają plemiona, 10 tysięcy, może nawet 14 tysięcy, potrzebne wsparcie". W odpowiedzi obrońcy Saragarhi otrzymują wiadomość "nie mogą się przebić, utrzymać fort". I tak robią, w ciągu następnych sześciu godzin, 21 sikhów pod wodzą Hawildara Ishara Singha walczy z kolejnymi falami afgańskich wojowników. Wyposażeni w jednostrzałowe karabiny kalibru 0.303, robią wszystko, żeby każdy strzał był śmiertelny dla atakujacych. Oszołomieni i zaskoczeni liczbą ofiar, Afgańczycy odskakują i próbują podkupić obrońców, oferując im bogactwo i wolność, ale dumni wojownicy z Khalsy odmawiają, więc walka toczy się dalej.

Nacierające plemiona zmieniają taktykę, podpalając pobliskie krzewy próbują przenieść ogień na pozycje sikhów, ale to również nie poskutkowało, zdobyli jednak pozycję. W forcie natomiast Hawildar Ishar Singh i jego dzielna załoga trzymają się dzielnie, ale kończy im się amunicja, sygnalista Saragarhi ponownie nadaje wiadomość z prośbą o posiłki, niestety nikt nie przybywa im na ratunek. Dowódca nakazuje swoim ludziom wycofanie się na ostatnią linię obrony, on sam walczy z pistolem w jednej i mieczem w drugiej ręce, napastnicy wciąż padają, ale niestety rośnie również liczba ofiar wśród sikhów. Gdy już zostało ich zaledwie kilku, sygnalista Gurmukh Singh wysyła swoją ostatnią wiadomość, w której prosi o pozwolenie zamiany luster na broń, nie czekając na odpowiedź chwyta za broń i krzykiem "Jo Bole Sau Nihal, Sat Sri Akal" (Będzie błogosławiony wiecznie, który mówi, że Bóg jest ostateczną prawdą!), 19-letni żołnierz dołącza do walki. Położył trupem jeszcze kilku z Afgańczyków, którzy nie radząc sobie z pokonaniem ostatnich z obrońców zdecydowali się na podpalenie fortu.

Heliograph-2.jpg

Można się zastanawiać, czy poświęcenie 21 Sikhów warte było ceny jaką przyszło im zapłacić? Według różnych źródeł w walce zabili od 180 do 600 afgańskich wojowników, angażując wroga w całodzienną walkę dali czas brytyjskim oddziałom w fortach Lockhart i Gulistan na przygotowanie. Swoją zaciekłą obroną zadali również ciężkie straty siłom inwazyjnym. Fort Saragarhi upadł wieczorem 12 września 1897 roku, ale wkrótce został odbity przez siły brytyjskie.

Brytyjczycy dostrzegli znaczenie bohaterskiej obrony Sikhów, w związku z tym decydowali się zwiększyć liczbę hindusów w służbie i w walce. Dla uhonorowania bohaterskich żołnierzy zbudowali dwa Memorial Gurdwaras: jeden w pobliżu Sri Harimandir Sahib (Złota Świątynia), a drugi w Ferozepur. Sikhowie z 36-tego pułku piechoty zostali należycie uhonorowani bojowym zaszczytem, a na pamiątkę ich bohaterskiej walki data 12 września została wpisana do kalendarza jako święto pułku, które jest obchodzone przez hinduski 4-ty pułku piechoty Sikhów.

Saragarhi_Memorial_Ferozepur.jpg


Subiektywne opracowanie, które ma na celu przybliżyć czytelnikowi w sposób przystępny wydarzenia historyczne, wspomagałem się materiałami z Wikipedii i innymi. Obrazy pochodzą z Wikimedia na licencji CC0.

  • 101Upvotes
  • $4.85Reward
  • 0Comments

Comments

You can login with your Hive account using secure Hivesigner and interact with this blog. You would be able to comment and vote on this article and other comments.

Reply

No comments