4 years ago

Ostatnio przeczytałem #51 - "Pamięć nieulotna" - Edward Snowden

Myślę, że autora tej książki każdy kojarzy, informacje amerykańskiego wywiadu, które wyjawił siedem lat temu dziennikarzom najbardziej wpływowych dzienników na świecie zmieniły postrzeganie internetu i naszej prywatności w sieci. Ukrywający się od kilku lat w Rosji Edward Snowden zdecydował się napisać swoją autobiografię, w której przedstawia swoje dojrzewanie i zawodową karierę w agencjach rządowych, a także stara się przybliżyć czytelnikom motywy jakie nim kierowały kiedy zdecydował się ujawnić najbardziej skrywane tajemnice powszechnej inwigilacji, które stosują amerykańskie agencje.

329992pamiecnieulotnaedwardsnowden1.jpg
Źródło zdjęcia: księgarnia internetowa publio.pl gdzie zakupiłem audiobooka.

W 2013 roku 29-letni wówczas Edward Snowden – były agent Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) i pracownik kontraktowy Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) – zaszokował świat, odchodząc z amerykańskiego wywiadu i ujawniając, że rząd Stanów Zjednoczonych w tajemnicy pracuje nad metodami przechwytywania i rejestrowania wszystkich rozmów telefonicznych, wiadomości tekstowych i e-maili.

Na początek rozbawiła mnie przedmowa do autobiografii, w której Snowden w typowo amerykański sposób przedstawia swoje dokonania zawodowe, czego to on nie dokonał podczas pracy w rządowych agencjach, czytelnik, który jest nieobeznany z tego typu megalomanią może odnieść wrażenie, że w rzeczywistości to sam Snowden zbudował PRISM i inne narzędzia inwigilacyjne. Przypomniała mi się wtedy samoocena napisana przez mojego ówczesnego amerykańskiego kolegę, wynikało z niej, między innymi, że swoją pracą doprowadził do wielomilionowych oszczędności, zarządzał tysiącami urządzeń, które odpowiadały za bezpieczeństwo i życie żołnierzy na misjach, a w rzeczywistości to codziennie przychodził do pracy odespać po nocce spędzonej przed konsolą Playstation. Mam więc obraz tego, co mógł w rzeczywistości robić Snowden.

Edward Snowden dorastał w rodzinie z wojskowymi tradycjami, ojciec służył w Coast Guard, matka pracowała dla rządowych instytucji, a jego dziadek był admirałem. W szkole radził sobie średnio, jak sam przyznaje szybko nauczył się hackować system edukacji, nie chodzi tu o dosłowne włamania i zmianę ocen, ale określenie i spełnienie minimów do zaliczenia określonych przez nauczycieli celów, dzięki temu skupiał się wyłącznie na rzeczach, które miały mu przynieść korzyści, a pozostały czas poświęcał na zgłębianie wiedzy informatycznej.

U progu wejścia w dorosłość wydarzyły się ataki terrorystyczne 11 września 2001 roku, które sprawiły, że w poczuciu patriotycznego wzburzenia Edward zaciągnął się do wojska. Nie ukończył jednak podstawowego szkolenia z powodu urazu, ale ta krótka przygoda w mundurze dała mu później przepustkę do rządowych agencji bez konieczności zdobywania tytułu ukończenia studiów.

Zaczął pracować jako pracownik kontraktowy dla najważniejszych amerykańskich instytucji CIA i NSA, gdzie miał możliwość zapoznania się z najbardziej skrywanymi tajemnicami wywiadu. Tam też trafił na ślady ściśle tajnego programu masowej inwigilacji. W jego ocenie było to pogwałceniem wolności obywatelskich, zdecydował się więc po zebraniu jak największej ilości dokumentów do których uzyskał dostęp przekazać je prasie.

Edward Snowden wielokrotnie powtarza w swojej narracji, że ujawnienie tajemnic amerykańskiego wywiadu było aktem służby obywatelskiej. "Kiedyś pracowałem dla rządu", pisze, "ale teraz pracuję dla społeczeństwa". Z resztą nie poczuwa się do winy, że ujawnił jakiekolwiek informacje, używa dość dziwnej formy, że przekazał informacje dziennikarzom, "liczba dokumentów, które ujawniłem bezpośrednio opinii publicznej, jest zerowa", a to oni je ujawnili. Jest to dość karkołomna próba oczyszczenia się z zarzutu zdrady państwa.

Snowden zwraca uwagę, że nie chodziło mu klasyczny wyciek dziesiątek tysięcy dokumentów, których opinia publiczna nie będzie potrafiła zrozumieć i zinterpretować. Z jednej strony chciał zachować anonimowość, żeby jak najdłużej nie łączono go z wyciekiem, ale z drugiej strony miał świadomość, że nie wszystkie ślady uda mu się usunąć. Jego wybór padł na dziennikarzy, których instruował i tłumaczył im zawiłą nomenklaturę używaną przez NSA, żeby przekaz był jak najbardziej czytelny dla milionów obywateli.

Autobiografia Snowdena najprawdopodobniej nie zmieni zdania jego krytyków, dla mnie wciąż pozostaje on postacią dwuznaczną, ale daleki jestem od szufladkowania go w kategorii szpiega czy zdrajcy. Myślę, jednak, że warto ją przeczytać, żeby samemu wyrobić sobie zdanie o najsłynniejszym sygnaliście XXI wieku, szczególnie, że książka jest bardzo dobrze napisana i świetnie się ją czyta (słucha).

data wydania: 17 września 2019
ISBN: 9788366360150
liczba stron: 352
kategoria: biografia, autobiografia, pamiętnik
język: polski


W cyklu "Ostatnio przeczytałem" chciałbym się dzielić z wami refleksjami na temat przeczytanych (lub odsłuchanych) książek. Kryminały i powieści sensacyjne są mi zdecydowanie najbliższe, ale często sięgam po political fiction albo książki dokumentalne, biogramy czy wspomnienia.


Zapraszam do lektury. Jeżeli, ktoś już czytał zapraszam do komentowania.

  • 81Upvotes
  • $7.89Reward
  • 5Comments

Comments

You can login with your Hive account using secure Hivesigner and interact with this blog. You would be able to comment and vote on this article and other comments.

Reply

No comments