5 years ago

Ostatnio przeczytałem #39 - "Karpie bijem" - Andrzej Pilipiuk

Parę dni temu powróciłem po długiej przerwie do cyklu filmowo-serialowego, a dziś przyszła pora na powrót co cyklu literackiego.


Źródło lubimyczytac.pl

Na początek proponuję kontynuację cyklu "Oblicza Jakuba Wędrowycza" - "Karpie bikem", w dziewiątej już książce z serii Andrzej Pilipiuk zawarł siedemnaście opowiadań, które łączą surrealistyczne przygody szalonego bimbronika, ochlapusa, egzorcysty-amatora Jakuba Węrdowycza i jego wiernego kompana Semena Korczaszki, a ponadto znany z wcześniejszych części znienawidzony ród Bardaków i miejscowi stróże prawa Birski i Rowicki.

Za oficjalnym materiałem promocyjnym wydawnictwa Fabryka Słów:

Terminator napędzany samogonem powraca! I to w wielkim stylu, bo dzieją się rzeczy nieprawdopodobne. Dowiecie się, jak zamienić Babę Jagę w broń ostatecznej Zagłady, jak w Dębince realizują konwergencję kultur, jakie zagrożenia mogą płynąć ze świętowania Światowego Dnia Przytulania oraz co Syndrom sztokholmski ma wspólnego z samogonem.

Andrzej Pilipiuk sam siebie opisuje jako "Homo literatus, który do pisania podchodzi z żelazną konsekwencją – pracuje planowo, codziennie, a kiedy poczuje zmęczenie fabułą, zabiera się za inny tytuł. Uprzedzając krytykę sam siebie nazwał Wielkim Grafomanem. Z wykształcenia archeolog, z zamiłowania łowca meteorów. Beznadziejnie zauroczony zapomnianymi odkrywcami i wynalazkami XIX wieku. Społecznik."

Myślę, że jeżeli ktokolwiek choć raz sięgnął po książki z tej serii, to na sam widok okładki nowej pozycji ma uśmiech na twarzy od ucha od ucha, w przypadku tej serii nie ma konieczności czytania po kolei kolejnych tomów, można więc zacząć od dowolnego tomu. Przygody dwójki przyjaciół z Wojsłowic to miks świetnego humoru, groteski i karykatury współczesnego świata, autor jest doskonałym obserwatorem, a jego głowa jest niewyczerpaną kopalnią świetnych surrealistycznych pomysłów. Czytając tę książkę miałem nie raz, nie dwa uśmiech jak banan.

Opowiadania nie są równe, do najlepszych moim zdaniem należą "Kolejka", "Wujaszek Edward" i "Indiańskie lato", najgorszych nie będę wymieniał. Fani serii mogą być zadowoleni, bo kolejny powrót do Wojsłowic okazał się również powrotem do korzeni, kilka poprzednich tomów została gorzej przyjęta, dlatego cieszy, że Pilipiukowi udało się wrócić do wysokiej formy jaką pamiętam z początku serii. Z czystym sumieniem mogę polecić "Karpie Bijem" tak weteranom jak i nowicjuszom.

Z całą pewnością, gdy raz zanurzycie się w opary absurdu, zacieru bimbrowniczego i stojących skarpetek Wędrowycza, to pokochacie tego dziada bez wzajemności.

data wydania: 17 lipca 2019
ISBN: 9788379644414
liczba stron: 414
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
język: polski


W cyklu "Ostatnio przeczytałem" chciałbym się dzielić z wami refleksjami na temat przeczytanych (lub odsłuchanych) książek. Kryminały i powieści sensacyjne są mi zdecydowanie najbliższe, ale często sięgam po political fiction albo książki dokumentalne, biogramy czy wspomnienia.


Zapraszam do lektury. Jeżeli, ktoś już czytał zapraszam do komentowania.

  • 84Upvotes
  • $1.28Reward
  • 6Comments

Comments

You can login with your Hive account using secure Hivesigner and interact with this blog. You would be able to comment and vote on this article and other comments.

Reply

No comments