Ostatnio obejrzałem #63 - "Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem"
Sportowe biografie filmowe są bardzo trudne do realizacji, gdyż wymagają od scenarzysty i reżysera wyciągniecie z biografii sportowców ciekawej chwytającej widzów historii i przetłumaczenie jej na język filmu. Nie zawsze ta sztuka się udaje, szczególnie, że wiele scen wymaga od aktorów czegoś więcej niż podstawowych umiejętności sportowych w opowiadanej dziedzinie sportu.
Źródło zdjęcia: materiały promocyjne za serwisem imdb.com
W przypadku skandynawskiego filmu "Borg/McEnroe" dostajemy ciekawą historię obu tenisistów i dość poprawne widowisko na korcie. Głównym motywem powstania tego filmu jest chęć oddania hołdu dwóm wielkim legendom światowego tenisa i ich nieziemskiemu pojedynkowi w finale Wimbledonu'1980. Lider światowego rankingu ATP i zwycięzca czterech poprzednich turniejów na trawiastych kortach Wimbledonu - Björn Borg (Sverrir Gudnason) staje przed szansą historycznego piątego zwycięstwa z rzędu, ale na jego drodze w finale staje nieobliczalny Amerykanin John McEnroe (Shia LaBeouf), który rok wcześniej wygrał już turniej wielkiego szlema w Nowym Jorku.
Źródło zdjęcia: materiały promocyjne za serwisem imdb.com
Ogromną zaletą tego filmu, jest historia przedstawiona poza kortem, dzięki temu poznajemy trochę życie sportowców "od kuchni", wysiłek jaki wkładają żeby być najlepszym i jak niewielka granica dzieli ich od upadku. Przedstawieni sportowcy są jak ogień i woda, jak Jing i Jang, opanowany i zamknięty w sobie Borg i ekspresyjny i szalony McEnroe. Każdy z nich inaczej radzi sobie z emocjami. Skandynawską szkołę trenerską reprezentuje Lennart Bergelin (Stellan Skarsgård) niegdyś dość dobry tenisista, radzi Borgowi "musisz być jak szybkowar, trzymać swoje emocje wewnątrz siebie", ale z drugiej strony ma świadomość, że jedno niepowodzenie podopiecznego może doprowadzić do końca jego ogromnej kariery, co nastąpiło zresztą półtora roku później po przegranej w kolejnym finale Wimbledonu z McEnroe. Wtedy to zaledwie 26 letni Bjorn Borg zakończył sportową karierę.
Źródło zdjęcia: materiały promocyjne za serwisem imdb.com
W przypadku tego filmu minusem mogą być zbyt spokojne tempo jak na film sportowy, ale jest to celowym zabiegiem, żeby spróbować przedstawić emocje, które towarzyszą sportowcom. Na korcie każdy z nich walczy nie tylko z przeciwnikiem, ale również z własnymi emocjami i myślami, czasami to przeciwnik jest nie lepszy sportowo, tylko lepiej potrafi zapanować nad swoimi emocjami. W przypadku ekspresyjnego McEnroe to było dużo łatwiejsze, bo on emocje wyrzucał z siebie.
W przypadku biografii sportowych ważne jest również pokazanie kluczowych momentów sportowej rywalizacji i to właśnie zostało zaserwowane widzom, sceny na korcie są dość realistyczne, jednak głównie skupiono się na pokazaniu emocji, stworzenie dramaturgi pojedynku w taki sposób, że nawet widzowie, którzy doskonale znali rezultat rywalizacji tego nieziemskiego finału z zaciekawieniem oglądają przedstawioną rywalizację.
Bardzo fajny film, przypominający historię jednego z najlepszych pojedynków tenisowych na trawiastych kortach Wimbledonu.
Comments
You can login with your Hive account using secure Hivesigner and interact with this blog. You would be able to comment and vote on this article and other comments.
No comments