LesioPM

Jesienne spacery to jedna z moich ulubionych aktywności fizycznych, dotychczas zawsze miałem szczęście mieszkać w pobliżu lasu, gdzie mogłem w każdej chwili zanurzyć się w poszukiwaniu ukojenia wśród jesiennych kolorów. Aktualnie do najbliższego Bois d'Havre mam około 15 minut spacerem i chętnie tam chodzę lub biegam.

Jednak położony około 20 minut jazdy samochodem Park w Enghien, a nie Bois d'Havre jest miejscem gdzie najchętniej odpoczywam. Oczywiście z racji odległości nie zdarza się to zbyt często, ale gdy tylko potrzebuję się zresetować i odpocząć w zaciszu urokliwego ogrodu i parku, to wsiadam w samochód i jadę do Enghien średniowiecznego miasta książąt Arenberg na pograniczu walońsko-flandryjskim.

Na spacer po parku zabiorę was od "dupy strony" czyli wejściem od strony basenu i pola golfowego, gdyż tak zazwyczaj wchodzę. Na początek dominuje las z dziesiątkami alejek i ścieżek, które przecinają się po różnymi kontami, część z nich prowadzi do stawu jednego z dwóch stawów, ale zaczynamy od pawilony Siedmiu Gwiazd.

Dawniej nazywana był Świątynią Herkulesa, został zaprojektowany około 1650 roku, heptagonalny pawilon w południowej części parku generuje siedem dużych naw skierowanych w stronę siedmiu fasad i siedem mniejszych z narożników pawilonu.

W XVII wieku ogród uznawany był za jeden z najpiękniejszych ogrodów w Europie, posiadłość przeszła ogromne zmiany i renowację w ciągu trzech stuleci i została sklasyfikowana jako jedno z najważniejszych miejsc dziedzictwa kulturowego w Walonii. Skomponowany z mozaiki zbiorników wodnych, ogrodów i lasu, park w Enghien jest miejscem niezwykłym pod względem botanicznym, znajdziemy tam wiele drzew i roślin, które tworzą niepowtarzalny jesienny pejzaż.

Większy ze stawów nazwany jest Grand Canal i został wykopany w XVII wieku, staw ma kształt prostokąta o długości około 800 metrów i szerokości 65 metrów, jest jeden z najpiękniejszych widoków w parku, bez względu z której strony jesteśmy. Początkowo był nazwany stawem Herona, ale wtedy miał zaledwie czterysta metrów długości, a jego dno było wyłożone kafelkami. Stopniowo odzyskiwał naturalny wygląd, kiedy ogrody w stylu francuskim zostały przekształcone w ogrody w stylu angielskim.

Przechodąc dalej w kierunku północnym dochodzimy powoli do pałacu książąt Arenberg, prowadzi do niego szeroka przecinka.

Od strony ogrodu pałac prezentuje się równie imponującą jak...

... od frontu, gdzie na podjeżdzie znajdują się klomby z różnorodnymi kwiatami. Po lewej stronie jest jeszcze jeden owalny staw, a po prawej rozciągają się pałacowe ogrody.

Baron Empain był wielkim miłośnikiem rzeźb. Jego zainteresowanie cywilizacją egipską jest źródłem inspiracji dla rzeźb w parku, co najlepiej widać na pałacowych schodach gdzie znajdują się dwa sfinksy z greckiego brązu. Cztery inne sfinksy egipskie znajdują się w ogrodzie z przodu i dwa z tyłu pałacu.

Dzik florencki z brązu z podstawą w stylu Ludwika XIV w różowym marmurze z Rance'a został wykonany przez Jeana Risa. Rzeźba ta była kopią dzieła Pietro Tacca z fontanny Mercato Nuovo we Florencji. Jest to jedna z niewielu rzeźb z okresu książąt d'Arenberg.

Wiele z posągów, które znajdują się w parku to prezenty urodzinowe, które wymienili małżonkowie Empain.

Dzik florencki nie jest jedyną kopią w tym parku, również posąg Diany jest kopią dzieła Houdona, marmurowy orginał znajduje się w Lizbonie, a znalazł się w parku Enghien za sprawą Diany, córki barona Empaina.

Na koniec naszego spaceru po parku w Enghien został ogród w stylu francuskim, który znajduje się po prawej stronie pałacu, zbudowany jest na dwóch poziomach, niższy z nich otacza kolejny staw na którym znajduje się pływająca scena zewnętrzna, zlokalizowana w wyjątkowej scenerii.

Współcześnie pałac, ogrody i park są zarządzane przez władze miasta Enghien, organizowane są tam zarówno miejskie festyny, świateczne jarmarki, jak i prywatne imprezy. Miejsca wystarczy dla każdego.

Post zgłaszam do TT#75, temat nr 3: Miejsce na jesienny spacer.